Niedawno Opel przedstawił przełomowego crossovera GT X Experimental wytyczającego dalszą ewolucję samochodów niemieckiej marki, jak również brytyjskiego Vauxhalla. Tuż przed Poznań Motor Show, gdzie cały koncern PSA – podobnie jak i kilka innych firm – nie brał udziału, Opel zaprezentował ten prototyp dziennikarzom w Warszawie.
Nowe podejście do projektowania stało się widoczne już przy pierwszym spojrzeniu. Za sprawą płynnej sylwetki GT X wygląda jakby był jednolitym odlewem. Wyróżnia się przyjemnymi dla oka proporcjami i typową dla Opla kolorystyką. Design uwidacznia motywy, które będziemy widywali w kolejnych nowych modelach niemieckiego producenta. Jednym z najważniejszych węzłów stylizacyjnych jest nowa twarz nazwana Opel Vizor połączona z ‘Kompasem Opla’ systematyzującym elementy wokół dwóch głównych osi krzyżujących się na emblemacie marki. Zintegrowany moduł z mocno przyciemnianego pleksiglasu, przykrywa wszystkie elementy zaawansowanej technologii oraz wizualnej identyfikacji marki, takie jak emblemat błyskawicy podświetlany diodami w różnych kolorach w zależności od stanu pojazdu, diodowe reflektory matrycowe, światła dzienne z motywem skrzydła, a także kamery i czujniki systemów wspomagających jazdę i umożliwiających realizację funkcji jazdy autonomicznej. Projektanci starali się ograniczyć tzw. linie cięcia nadwozia. Pozostawili tylko te niezbędne, tym samym rezygnując z oddzielnie montowanych błotników. Dzięki wyeliminowaniu klamek i bocznych lusterek, zewnętrzne poszycie karoserii tworzy niczym niezakłóconą płaszczyznę, co sprzyja właściwościom aerodynamicznym. Ogólnie można powiedzieć, że styliści uzyskali świetny efekt lekkości, niestety rzadko widywany w dzisiejszych crossoverach.
Nowy trend w projektowaniu staje się najbardziej widoczny po otwarciu drzwi, które zaskakują sposobem osadzenia zawiasów. Otwierają się w sposób nieograniczający wsiadania i wysiadania, a zarazem tworzący tzw. open space. Uwagę zwraca przestronne wnętrze, z fotelami zawieszonymi na środkowym tunelu. Kokpit poddano wizualnemu oraz cyfrowemu oczyszczeniu i otoczono panoramiczną szybą łączącą się z przeszklonym dachem oraz bocznymi oknami. Wzrok przyciąga zestaw wskaźników zamknięty w module Pure Panel, wizualnie nawiązującym do twarzy auta. Panoramiczny ekran wita kierowcę i pokazuje, że typowe dla dzisiejszych samochodów seryjnych deski rozdzielcze pełne wyświetlaczy, przycisków i przełączników mogą wkrótce odejść do lamusa. Klimat przejrzystości i technologicznego zaawansowana utrzymuje się w całym wnętrzu. Ogólnie kokpit wydaje się oazą relaksu. Z wyjmowanych głośników ulokowanych pod zagłówkami można korzystać także poza samochodem. Sposób działania innowacyjnych rozwiązań objaśniał jeden z projektantów – Matthias Wirth z działu Opel Advanced Design, odpowiedzialny za prace nad interfejsem człowiek-maszyna (HMI-Design).
A propos maszyny, prototypowy Opel jest w pełni elektryczny. Czerpie energię z akumulatora litowo-jonowego (50 kWh) nowej generacji z funkcją ładowania indukcyjnego. Nowoczesne technologie wdarły się również w podstawowe zespoły pojazdu, o czym świadczy między innymi elektryczny układ kierowniczy, w którym nie ma mechanicznego połączenia między kierownicą i przednimi kołami. W jednym ze stylizowanych trójkątów wkomponowanych na progach, umieszczono ekran informujący o stanie naładowania akumulatora. Jak przystało na crossovera, GT X został dość wysoko zawieszony i toczy się na dużych, 17 calowych kołach zaprojektowanych bez wyraźnego odseparowania opon od felg. Dla porównania z dzisiejszymi samochodami tego typu, prototypowy Opel odznacza się rozstawem osi 262,5 cm, długością 406 cm, szerokością 183 cm i wysokością 153 cm.
Na pytanie; kiedy zobaczymy seryjny model Opla w tak nowoczesnej formie? – Matthias Wirth odpowiedział wkrótce. WS