Od akcji nazwanej Living Legends minęło już kilkanaście lat, ale Ford lubi zaskakiwać, więc co jakiś czas powraca myślami do swoich kultowych modeli. Tym razem reinkarnował legendarny model Bronco. Jego historia jest podobna do historii Mustanga. Zaczęła się w połowie lat 60 od relatywnie małego i lekkiego pojazdu terenowo-dostawczego, świetnie spisującego się na szutrowych drogach, których w USA było i jest bez liku. Dzięki wersji cabrio/pickup urokliwy Bronco szybko stał się wozem kultowym.
Zgodnie z tendencją rynkową kolejne jego generacje były coraz lepsze, ale zarazem większe i cięższe, aż kompletnie ‘odjechały’ od swoich korzeni. W 2004 roku w Detroit pokazano prototyp współczesnego Bronco. Wersję produkcyjną przedstawiono w 2020 roku, zapowiadając debiut rynkowy w sezonie 2021. Podobnie jak w przypadku nowego Mustanga, pod względem designu nie kontynuowano ewolucji Bronco, lecz powrócono do pierwowzoru, a więc wyglądu pierwszego modelu z 1966 roku. Oczywiście zupełnie inne podejście obowiązywało w sektorze technicznym.
Wiadomo było przecież, że dziś chcemy jeździć pojazdami kryjącymi wyłącznie najnowsze rozwiązania związane z bezpieczeństwem, komfortem i obsługą. Ford Bronco występuje w dwóch odmianach: 2-drzwiowej, 4-miejscowej o rozstawie osi 255 cm, zdejmowanych elementach nadwozia (hardtop i panele drzwi), a także 4-drzwiowej, 5-miejscowej o rozstawie osi 295 cm, zdejmowanych drzwiach i hardtopie/softtopie. Jeśli chodzi o silniki Ford starał się, by auto było w miarę ekonomiczne i ekologiczne.
W gamie znalazły się jednostki benzynowe R4T-2.3-270 KM i V6T-2.7-310 KM. Napęd poprzez przekładnię M7 lub A10 płynie na 4 koła (16, 17, 18”). Prześwit w zależności od wersji wynosi 21-29,5 cm. Głównymi rywalami tych wersji Bronco są przede wszystkim Jeep Wrangler i Land Rover Defender. Oprócz wersji ‘hardkorowej’ wprowadzono trzecią odmianę, mniej terenową, bardziej cywilizowaną – Bronco Sport bazującą na zupełnie innym nadwoziu (Escape). Jest poręczna w mieście, ale nadaje się też na rodzinne wyprawy w umiarkowanie trudny teren. Odznacza się ona rozstawem osi 267 cm, a do jej napędu posłużyły jeszcze oszczędniejsze silniki benzynowe R3T-1.5-181 KM i R4T-2.0-250 KM, współpracujące z przekładnią A8 i napędem AWD.
Ciekawe która z wersji jako pierwsza trafi na rynek europejski? WS