Koncern Hyundai ma bogate plany związane z nowymi modelami. Można nawet odnieść wrażenie, że wkrótce nie nadążymy ich opisywać. Tym razem spójrzmy na nową Konę Electric.
Dotychczasowa weszła przebojem na rynek. W ciągu dwóch lat na świecie sprzedano 120 tysięcy egzemplarzy z czego 50 tysięcy w Europie. Choć w naszym kraju sprzedaż aut elektrycznych dopiero raczkuje, Kona EV w 2020 roku przekonała do siebie 200 nabywców, a zajęcie II miejsca w konkursie Car of the Year Polska dobrze rokuje na nadchodzące sezony. By zwiększyć dostępność Kony, Hyundai rozpoczął jej wytwarzanie w swoim czeskim zakładzie.
Nowa Kona EV odznacza się czystym designem, który stał się już zewnętrznym symbolem aut elektrycznych. Dotyczy to przede wszystkim twarzy pozbawionej ozdobnego grilla. Z technicznego punktu widzenia jest on niepotrzebny, więc pogarszałby tylko właściwości aerodynamiczne pojazdu. Ogólnie sylwetka nie uległa mianie. Auto toczy się na sporych 17-calowych kołach, a duży prześwit (15,8 cm) zmniejsza szansę uszkodzenia podwozia i … baterii.
Silną stroną Kony jest też wygodne, nowoczesne wnętrze z rozbudowaną konsolą środkową. Nowością jest cyfrowy zestaw wskaźników z ponad 10-calowym wyświetlaczem, i do tego dotykowy ekran multimediów o przekątnej 8-cali. Poziom wyposażenia (Style, Premium, Platinum) świadczy, że jest to model w pełni dojrzały, oferujący wszystkie systemy mające gwarantować przyjemną i bezpieczną jazdę.
Do wyboru są dwa zestawy polimerowych baterii litowo-jonowych: 64 kWh oraz 39,2 kWh, oraz dwa rodzaje silnika: o mocy 204 lub 136 KM. Mocniejsza wersja zapewnia zasięg 484 km (zużycie energii 14,7 kWh/100 km, przyspieszenie 0-100 kmh w 7,9 s, Vmax 167 kmh), natomiast słabsza legitymuje się zasięgiem 305 km (14,3 kWh/100 km, 0-100 kmh w 9,9 s, Vmax 155 kmh). Ładowanie akumulatora do 80% przy użyciu szybkiej ładowarki prądu stałego o mocy 100 kW zajmuje zaledwie 47 minut.
Jeśli korzystamy ze zwykłego gniazdka garażowego, musimy zakładać ładowanie przez całą noc. Mocniejsza wersja Kony kosztuje od 174.900 zł, a słabsza od 155.900 zł. Do Kony EV z chęcią powrócimy po jazdach testowych. Wojciech Sierpowski
Polub nas na fb: https://www.facebook.com/MagazynAutoRok