W 1966 roku na torach wyścigowych pojawił się Fiat Abarth 1000 SP klasy Sport Prototipo (FIA Gr.6) będący dziełem konstruktora Mario Colucci, który z Alfy Romeo przeszedł do teamu Abartha. Niezwykle niska, superopływowa Barchetta napędzana była silnikiem z Fiata 600, tyle że mocno podrasowanym i wraz z całym zespołem napędowym odwróconym o 180 stopni. Cylindry rozwiercono do 1000 cm3, a moc podniesiono do 105 KM. Wystarczyła ona do tego, by lekkie opływowe auto rozpędzało się do 220 kmh. To za sprawą licznych sukcesów tego właśnie modelu w wyścigach górskich oraz długodystansowych, marka Abarth zyskała prestiż i uznanie.
W 2009 roku w Centro Stile Abarth powstała idea zbudowania współczesnej wersji tego samochodu, przy wykorzystaniu najnowszych technologii. Nawał pilnych prac w ośrodku stylizacji sprawił, że projekt zawieszono, ale nie zapomniano o nim.
Okazją do odkurzenia go stała się 55 rocznica premiery legendarnego Abartha 1000 SP. Wykonując prototyp kierowano się trzema czynnikami: aerodynamika, niska masa własna, oraz ergonomia. Styliści starali się zachować podobieństwo do pierwowzoru, ale interpretowali je na nowo. Najwyraźniej pozostali przy minimalistycznym designie, i proporcjach natychmiast przywołujących na myśl pojazd z centralnie osadzonym silnikiem.
W odróżnieniu od dawnego auta bazującego na stalowej przestrzennej kratownicy, głównym elementem nośnym obecnego prototypu jest kevlarowy monokok, do którego przykręcono aluminiowe ramy pomocnicze. W nich osadzono zawieszenie oraz układ napędowy, którego sercem jest silnik R4Turbo-1.8- 240 KM. Niestety sprzedaż takich aut nie jest planowana. Jedynym rozwiązaniem jest kupno pełnokrwistej Alfy Romeo 4C. Wcale bym się zdziwił, gdyby Abarth 1000 SP bazował właśnie na niej. WS