Od włoskiego designu zazwyczaj oczekujemy piękna, perfekcyjnych proporcji, a zarazem kontynuacji markowego DNA. Jak zwykle wyjątek potwierdza regułę. Wydaje się nim ekstrawagancka hyperlimuzyna Aznom Palladium rodem z Monzy. Jest inna niż pozostałe ekskluzywne SUV-y o wyglądzie podporządkowanym tendencji stylizacyjnej zwanej brand design.
Camal Studio z Turynu, które zajmowało się stylizacją Palladium miało dużo swobody i mogło się wykazać kreatywnością. Efekt oceni każdy we własnym zakresie. Twarz auta trochę kojarzy się z Rolls-Roycem, a ogólne proporcje, długi tył i ogromny prześwit wskazują pokrewieństwo z … pickupem.
I rzeczywiście Aznom powstał na bazie ‘półciężarówki’ RAM 1500. Z niej pochodzi rama, układ jezdny oraz napędowy, a nawet deska rozdzielcza. Amerykański silnik V8 o pojemności 5,7 litra wyposażono w dwie turbosprężarki, które wymuszają moc 710 KM i moment obrotowy 950 Nm. Gdy moc nie jest pożądana, oszczędnie pracują tylko 4 cylindry. Mimo masy własnej ponad 2,5 tony Palladium przyspiesza do 100 kmh w 4,5 sekundy co jest bardzo dobrą wartością, podobnie zresztą jak i wysoka jak na zabudowanego pickupa prędkość maksymalna 210 kmh.
Napęd oczywiście płynie na 4 koła. Zawieszenie starano się dobrać tak, by zapewniało jak najwyższy komfort jazdy i przyzwoite prowadzenie – w czym z pewnością pomocne są elektronicznie sterowane amortyzatory. Rozmiarami włoska limuzyna też nie odbiega od gabarytów dużego pickupa; długość blisko 6 m, szerokość i wysokość po 2 metry.
O ile widok z zewnątrz wymaga przyzwyczajenia, wnętrze dzięki materiałom najwyższej jakości i wyposażeniu (włącznie z barkiem) wypadło bardzo luksusowo. WS