Drugie w tym roku spotkanie Mazovia Cabrio Style odbyło się w Sochaczewie w w niezwykłej scenerii Muzeum Kolei Wąskotorowej. Niektórzy z uczestników mogli pamiętać jeszcze z dzieciństwa wąskie torowiska tu i ówdzie pozostałe jeszcze w Warszawie w drugiej połowie lat 50. Być może były wśród nas nawet osoby, które jeździły taką kolejką. Tak czy inaczej, całe składy gotowe do odjazdu wywołały sporą sensację wśród uczestników zlotu kabrioletowców MCS. Ba, nawet doszukiwano się wspólnych cech odkrytych wagoników pasażerskich i kabrioletów otwartych na świat. Słonecznych aut było ponad 20. Może to i nie dużo ale przecież liczy się jakość a nie ilość.

W każdym razie chęć spotykania się jest imponująca. Zresztą kto nie lubi słonecznej pogody i … kiełbasek z ogniska. Który z kabrioletów był najciekawszym eksponatem? Trudno powiedzieć, wszak każdy najbardziej lubi swoje ‘dziecko’. Trzeba jednak docenić najstarsze modele takie, jak Citroen 2CV czy też reprezentanta I generacji Forda Mustanga Cabrio – oba zasługują na wyróżnienie. Jeśli miałbym wybór, wsiadłbym do ekskluzywnego, BMW serii 4 Cabrio, albo do ostatniego wydania rodzinnego Saaba 9-3 Cabrio. Tak czy inaczej, ‘szacun’ dla organizatorów tego spotkania. WS

Powiązane zdjęcia: