Jeśli przyjrzymy się autom używanym w driftingu, dojdziemy do wniosku, że liczba używanych modeli jest relatywnie mała. Wynika to z konstrukcji pojazdu jak i dostępnych części bądź nawet zespołów tuningowych. Warunkiem konstrukcyjnym jest napęd kół tylnych oraz możliwość pokaźnego zwiększenia skrętu przednich kół. Dzięki temu ostatniemu, samochód może poruszać się pod dużym kątem w stosunku do toru jazdy i palić przy tym opony tylnych niedociążonych kół. Zresztą przy tych mocach, jakimi odznaczają się dzisiejsze auta driftingowe, żadna opona nie jest w stanie stawić czoła. Kłęby białego dymu stają się częścią wodowiska. Wśród aut wykorzystywanych w tej specyficznej formie sportu samochodowego znajduje się kilka generacji Nissana Silvii – w tym ostatnia z produkowanych (1999-2002) o symbolu S15. Wersja wyczynowa została przygotowana przez dział sportu Nismo.
Tamiya odzwierciedliła jej wersję drogową (Street Legal) jako model RC 1:10. Zasady o których wspomnieliśmy powyżej w zasadzie obowiązują również w tej skali, przy czym ze względu na dużą moc silniczka elektrycznego, zalecane jest podwozie TT-02D z układem 4WD połączonym wałem napędowym. Na rynku – podobnie jak w rzeczywistości – dostępnych jest wiele tuningowanych części i zespołów, opony driftingowe oraz tzw. aero pakiety. WS

Powiązane zdjęcia: