Design każdej marki ewoluuje i ten proces jest nie do powstrzymania. Zawsze zachodzi tylko pytanie, na ile styliści mogą sobie pozwolić.
Długo krążyła opinia, że w gorszej sytuacji są marki z tzw. stałą twarzą – czyli te, które od lat albo nawet od dziesięcioleci mają charakterystyczny kształt reprezentacyjnego grilla.
W takiej sytuacji jest między innymi BMW, ale stylistom z Monachium nie brakuje pomysłów na odświeżenie wyglądu ‘nerek’, a właściwie całego przedniego pasa nadwozia.
Podczas wystawy IAA we Frankfurcie za pośrednictwem Koncept 4 pokazali jak będzie wyglądała nowa twarz modelu serii 4 i to w ostrym wydaniu ‘M’. Inaczej mówiąc, jak w niedalekiej przyszłości będzie interpretowane DNA tej marki.
Jak zwykle w temacie design zdania mogą być podzielone. Już słyszeliśmy słowa krytyki, ale nie brakuje osób zachwyconych zmianami.
Fakt jest taki, że zanikają delikatne rysy, a zaczyna dominować dość brutalny, agresywny styl, i on zapewne podoba się tym wszystkim, którzy oczekują, by ich auto odzwierciedlało moc, dynamikę i nawet przy pobieżnym spojrzeniu wywoływało emocje.
Sądzę, że szef designu BMW – Domagoj Dukec ze swoimi stylistami odwalili kawał dobrej roboty. Twarz jest bardzo przestrzennie rozrysowana, zamysł całego motywu jest jasno zdefiniowany.
Wielkość nerek rzeczywiście może wywoływać kontrowersje, ale należy przypuszczać, że będzie miała swoich zwolenników.
Świetnie wkomponowano przedni spoiler i połączone z nim boczne wloty powietrza. Linia boczna ‘czwórki’, 21-calowe koła, jak również tylna część nadwozia z płynnie opadającym dachem raczej nie wzbudzają zastrzeżeń. WS
BMW Concept 4: #BMWConcept4 #BMWdesign #bmwIAA #IAAconcept #IAAprototypes #DukecDesign
polub nas na facebooku: http://www.facebook.com/MagazynAutoRok/