W życiu bywa różnie; raz jest lepiej, a raz gorzej. Podobnie wiedzie się markom samochodowym. Ale są takie, które zaczynają od niskiego pułapu i pną się cały czas do góry. Dobrym tego przykładem jest Dacia. Duster zdobył tytuł Car of the Year Polska 2025, co świadczy o bardzo wysokich ocenach uzyskanych przez jurorów tego prestiżowego konkursu.

O ile Duster jest reprezentantem segmentu B-SUV, najnowszy model o nazwie Bigster staje się nowym rywalem segmentu C-SUV. Początek jego nazwy ‘big’ nie jest przypadkowy, bo rzeczywiście auto jest duże, o czym mieliśmy okazję przekonać się podczas pierwszych jazd testowych jakie odbyły się w okolicy Wiskitek z bazą w hotelu Santa Natura. Zdjęcia nie odzwierciedlają wielkości Bigstera; widać ją dopiero, gdy staniemy nim obok innego auta albo gdy porównamy jego rozmiary np. z dobrze już znanym na naszym rynku Dusterem (również i on okazuje się nie mały). Zanim do tego dojdziemy, warto zwrócić uwagę na kilka innych cech Bigstera.

Jak przystało na suva o tej wielkości, wnętrze jest przestronne, co odczujemy nie tylko podczas wsiadania, ale również po zajęciu miejsca. Z przodu nic nam nie przeszkadza o nic nie zawadzamy, na miejscu obok wydaje się, że miejsca jest jeszcze więcej. Ale tak naprawdę wielkość wnętrza najlepiej jest oceniać gdy usiądziemy z tyłu. Nawet przy cofniętych do końca przednich fotelach, z tyłu nie mamy problemu, by wygodnie podróżować. Bagażnik też jest ogromny, mieści 546 litrów bagażu, i pod podłogą koło dojazdowe. Po złożeniu oparć tylnych siedzeń powstaje równa podłoga o długości aż 2,7 m. Możemy więc przewieźć coś bardzo długiego, albo podczas weekendowego wypadu spokojnie zorganizować sobie spanie. Zwłaszcza, że z myślą o turystach, oferowany jest pakiet sleep, umożliwiający rozłożenie ‘łóżka’ dla dwojga osób.

Do tego jeszcze mamy do dyspozycji bagażnik dachowy, więc jeśli podróżujemy w czwórkę, wypad w nieznane może uatrakcyjnić namiot dachowy. Wzdłużne relingi są tak skonstruowane, że w każdej chwili gdy zajdzie potrzeba, ich część da się ustawić poprzecznie i bezpośrednio do nich przykręcić box dachowy lub uchwyty na rowery. Kolejnym świetnym pomysłem jest wyjmowany tylny podłokietnik, który możemy wykorzystać jako plecak towarzyszący pasażerowi w rowerowej lub pieszej części podróży. Jeśli rzeczywiście chcemy w pełni wykorzystywać możliwości Bigstera, warto zorientować się, która z propozycji wyposażeniowych i silnikowych będzie spełniała nasze oczekiwania i potrzeby, w sposób jak najbardziej ekonomiczny z czego właśnie słyną Dacie.

W ofercie znajduje się kilka wersji silnikowych jak również wersja z napędem 4×4. My do jazdy otrzymaliśmy 155-konną hybrydę z przekładnią automatyczną. Jest to świetny zestaw zapewniający dobrą dynamikę, a jednocześnie oszczędnie obchodzący się z paliwem, co sprzyja uzyskiwaniu dużych zasięgów między tankowaniami. Zużycie paliwa, w zależności od sposobu jazdy oraz warunków drogowych, wynosi ok 5-6 l/100 km. Układ Full Hybrid składa się z silnika R4-1.8-109 KM, elektrycznego – 49 KM oraz wysokonapięciowego rozrusznika-alternatora i akumulatora (1,4 kWh). Charakterystykę układu napędowego dobrano tak, byśmy ruszali bez użycia silnika spalinowego, a w mieście w 80% auto mogło poruszać się elektrycznie.

Podczas jazdy hybryda radzi sobie sama, podobnie jak i przekładnia, więc prowadzenie Bigstera jest przyjemne. Nic dziwnego, że wychodzimy z niego wypoczęci. Auto ważące 1420 kg rozpędza się do 100 kmh w 9,7 s i osiąga 180 kmh. Jazda po mokrej lub szutrowej nawierzchni potwierdza trafny dobór charakterystyki układu jezdnego, wpływający również na bezproblemowe zachowanie się samochodu jak i uzyskanie odpowiednio wysokiego poziomu komfortu. Do prędkości rzędu 140 kmh we wnętrzu jest cicho, a ponieważ zastosowano wyciszającą przednią szybę, więc szum wiatru słyszymy głównie w okolicach bocznych szyb.

Deska rozdzielcza wydaje się zupełnie normalna, spokojna, czytelna, ale zarazem nowoczesna, oferująca dostęp do wszystkich systemów elektronicznych stanowiących już normę w segmencie C. Fajnie, że mapę nawigacji możemy wyświetlać na głównym zestawie zegarów. Bardzo praktyczny jest uchwyt na telefon, będący częścią pomysłowego systemu YouClip służącego do mocowania akcesoriów. Z pewnością wielu nabywców ucieszy dwustrefowa klimatyzacja oraz dostępna w opcji duży, przeszklony, otwierany dach. Z zewnątrz Dacia Bigster wyróżnia się charakterystycznym dla aut tej marki designem ‘twarzy’ i jak przystało na suva dużymi kołami, których wielkość dodatkowo akcentują masywnie wykończone błotniki. Całość sprawia pozytywne wrażenie. Jeśli mógłbym coś zmienić, to wybrałbym klasyczne klamki drugiej pary drzwi – reszta pozostałaby bez zmian.

Wracając do rozmiarów zewnętrznych (dla porównania w nawiasach podaję rozmiary Dacii Duster): rozstaw osi wynosi 270 cm (266 cm), długość 457 cm (434 cm), szerokość 181 cm (181 cm), wysokość 166 cm (165,6 cm). Jak przystało na offroadera uwagę zwraca duży prześwit (22 cm) oraz małe zwisy nadwozia. Wymiary wnętrza: wsiadając nie zawadzamy o krawędź dachu, bo jest ona położona 144 cm (142,5 cm) nad nawierzchnią (pomiar po otwarciu drzwi). Wysokość wnętrza mierzona od górnej krawędzi przedniej szyby do podłogi to 112,5 cm (110 cm), natomiast szerokość na wysokości łokci 144 cm (146 cm). Z kolei odległość oparcia fotela od pedału hamulca to 107 cm (104 cm), przy cofniętym fotelu między oparciami z tyłu pozostaje 69 cm (66 cm). Podłoga przed fotelem kierowcy znajduje się 40 cm (38 cm) nad nawierzchnią.

Reasumując; takiej Dacii jeszcze nie było, aczkolwiek gdybym miał kupić Bigstera to groźnym jego konkurentem byłby … 7-miejscowy Jogger. Swoją drogą ciekawe, co nadchodzące lata wykażą; górą będzie Bigstermania czy Joggermania? Najtańszy Bigster mild Hybrid 140 kosztuje 99 900 zł, a Bigster w wersji Hybrid 155 – w zależności od wersji 124 000-132 700 zł.

Wojciech Sierpowski, fot. D.Kalamus i autor

Powiązane zdjęcia: