Jest na świecie spora grupa kierowców wyścigowych tzw. Gentleman Drivers, która lata młodości ma już za sobą, a przed sobą kasę do wydania na drogie zabawki, takie jak np. kosztowny samochód wyścigowy.

Lamborghini Essenza SCV12

Z myślą o nich Lamborghini stworzyło liczącą 40 sztuk serię aut o nazwie Essenza SCV12, swoim charakterem nawiązujących do dawnych modeli takich jak Miura Jota czy też Diablo GTR. Samochody te projektowano w dziale Squadra Corse, a stylizowano we własnym ośrodku designu gdzie szefem jest Mitja Borkert.

Lamborghini Essenza SCV12

Nic dziwnego, że mają w sobie moc, zarówno tę wizualną jak i rzeczywistą. Za kabiną, w której panuje atmosfera myśliwca, a kierowca trzyma w rękach kierownicę niemal żywcem wyjętą z wozu F1, znalazł się wolnossący 830-konny silnik V12, napędzający 20-calowe koła tylnej osi. By Essenza jeździła jak przyklejone do toru, aerodynamicy zadbali o gigantyczny docisk (1200 kg przy 250 kmh).

LamborghiniEssenzaSCV12_AutoRok_2020_04

Z kolei konstruktorzy z determinacją walczyli o jak najmniejszą masę, więc dominuje kevlar i aluminium, a w danych technicznych uwagę zwraca proporcja masy i mocy – 1,66 kg/KM.
WS

Polub nas na fb: https://www.facebook.com/MagazynAutoRok