30 lat po zwycięstwie Mazdy 787B w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans producent odrestaurował legendarne auto. My również postanowiliśmy odświeżyć pamięć o tym sukcesie i postaraliśmy się o to, by model RC 1:10 znalazł się w naszej kolekcji. Wiele lat temu takie cacko wypuściła Tamiya. Ale teraz jest ono praktycznie nie do kupienia, no chyba, że ktoś gotów jest mocno przepłacić. My nabyliśmy taką karoserię w jednym z brytyjskich sklepów. Jak zwykle można było mieć trochę zastrzeżeń do jakości – zwłaszcza naklejek, które wydrukowano nie tylko na za twardej folii, ale w dodatku farba była półprzezroczysta, więc inne kolory prześwitywały przez naklejki. Do tego brakowało charakterystycznych lusterek, więc nie pozostało nic innego jak je dorobić. Nawet jeśli model nie jest ideałem, to jego widok w kolekcji i tak cieszy.
Nie trudno sobie wyobrazić jak cieszył się mały w porównaniu z rywalami team Mazdy, gdy jej auto – pierwsze produkcji japońskiej – na czele stawki przejeżdżało linię mety po 24 godzinach ścigania się. Oczywiście, jak to w sporcie bywa, sukces potrzebował odrobiny szczęścia. Maździe napędzanej 700-konnym silnikiem Wankla nie brakowało go, bo zezwolono na start bez dodatkowego obciążenia, z którym musiała się borykać konkurencja, później prowadzący Mercedes odpadł z powodu przegrzania silnika, a najszybsze Jaguary chcąc zobaczyć metę musiały spowolnić tempo jazdy. Tak czy inaczej sukces był wielki, a kolejne japońskie auto zwyciężyło w Le Mans dopiero po blisko 30 latach. Mazdy 787B Grupy C nie da się zapomnieć z jeszcze jednego powodu; jest nim zarówno świetny design nadwozia jak również jego barwy związane z odzieżą Renown i serią Charge. WS