Z każdym rokiem przybywa u nas imprez gromadzących dziesiątki, a nawet setki klasyków różnych epok, klas i gatunków. Nawet jeśli jeszcze nie dorównujemy renomowanym światowym zlotom, to z pewnością jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia dobrego poziomu. Kluczem do sukcesu okazuje się jakość eksponatów. Dobrym wzorem jest Konkurs Elegancji w Rozalinie, będący wydarzeniem zamkniętym, ograniczonym do zaproszonych gości.
Tym razem wszystko dopisało – może trochę z wyjątkiem pogody, ale niewielki przelotny deszcz nie był w stanie popsuć imprezy. Zgodnie z założeniem, nie odnotowaliśmy nadmiaru samochodów, natomiast te wystawione do konkursu starannie wyselekcjonowano. Jak się okazuje, jest z czego wybierać, bo w Polsce pojawiło się już sporo naprawdę rzadko widywanych okazów. Od niektórych naprawdę trudno było się oderwać.
Tegoroczną nagrodę Grand Prix otrzymał Rolls-Royce Silver Wraith z 1953 roku. W poszczególnych klasach triumfowały: Lancia Stratos HF, Alfa Romeo Giulietta Spider ’58 oraz Jaguar XJS V12 Shooting Brake – jeden z 67 egzemplarzy jakie powstały. Do tego za najpiękniejsze auto parkingu gości wyróżniono Porsche 928.
Wybór oczywiście nie podlega dyskusji, ale to nie zmienia faktu, że ja mam nieco inne preferencje. Jak już rok temu wspomniałem, moim ideałem pod względem designu jest Lancia Stratos, ale tym razem w mojej prywatnej ocenie chciałbym wyróżnić dość niepozorną Hondę NSX – aluminiowe superauto, które w odróżnieniu od 12-cylindrowych paliwożernych bolidów, świetnie radziło sobie z wysokoobrotową, wolnossącą, centralnie umieszczoną jednostką V6.
To auto poznałem dość dawno, podczas pierwszych jazd testowych zorganizowanych na świeżo otwartym torze Twin Ring Motegi. Zbiegiem okoliczności również drugie auto, które chciałbym wyróżnić pochodzi z Japonii. O ile łatwo jest błysnąć supersamochodem o wysokich osiągach, powstałym przy ogromnym budżecie, znacznie trudniej opracować bardzo atrakcyjny pojazd, który byłby relatywnie tani, a tym samym dostępny dla przeciętnego zjadacza chleba. Taki jest właśnie Nissan Figaro w stylu neoretro. Szkoda tylko, że go obłożono balonami, bo to uniemożliwiło wykonanie ładnych zdjęć.
Kolejnym imponującym, a zarazem rzadko widywanym, nawet na amerykańskich drogach, pojazdem był Ford Torino plasujący się powyżej Forda Mustanga Liftback. A zresztą, jak byśmy nie oceniali, idea organizacji Konkursu Elegancji jest wyśmienita, podobnie jak i dobór miejsca.
Wojciech Sierpowski