W połowie kwietnia w Pałacu na Wyspie w Warszawskich Łazienkach odbyła się premiera Renault Scenic V generacji. Blisko 30-letnia historia tej rodziny aut świetnie odzwierciedla zmiany jakie zachodziły i zachodzą w motoryzacji. Nigdy dotąd nie było jednak aż takiego przeskoku jak ma to miejsce w przypadku dotychczasowego i nowego modelu Scenica. Przede wszystkim różnica między nimi polega na przejściu ze spalinowego układu napędowego na całkowicie elektryczny. W efekcie modele te mają niewiele wspólnego ze sobą.
Scenic E-Tech electric stanowi rozwinięcie koncepcji Megane E-Tech electric, więc odnajdziemy w nim niektóre elementy i zespoły przejęte z mniejszego brata. W celu ułatwienia porównania zamieszczamy rozmiary obu tych modeli.
Nie da się ukryć, że Scenic jest po prostu samochodem większym od Megane: rozstaw osi 278 : 268,5 cm, rozmiary zewnętrzne 447x186x157 cm : 421x177x150,5 cm. W samochodach elektrycznych wysokość jest niezwykle ważna, bo przecież przestrzeń wnętrza od dołu pomniejsza wyżej o ok 10 cm położona podłoga.
Podczas przymiarki do wystawionych Sceników, dzięki poszerzonemu aż o 9 cm nadwoziu, dało się odczuć różnicę przestrzeni i miejsca. Deska rozdzielcza jakby znana, bo została przejęta z ‘meganki’, ale ze względu na szereg nowych funkcji, zmodyfikowano ją.
Zwiększona aż o 26 cm długość auta zaowocowała zwiększeniem ilości miejsca dla pasażerów tylnych siedzeń, jak również korzystnie wpłynęła na pojemność bagażnika (545-1670 litrów).
Cały zespół napędowy, za wyjątkiem baterii osadzonych w podłodze, umieszczono z przodu. Najbliżej znajdujące się koła napędza silnik elektryczny o mocy 170 KM zasilany z baterii 60 kWh lub 220-konny współpracujący z akumulatorem 87 kWh. 4-stopniowo działający system odzyskiwania energii przede wszystkim podczas jazdy w mieście oraz w górach dba o zwiększenie zasięgu. Słabszą wersją (comfort range) możemy uzyskać zasięg do 430 km, a mocniejszą (long range) do 625 km.
Istotne dla użytkowników będzie skrócenie czasu ładowania, a także wyciszenie – choć trudno sobie wyobrazić lepszy wynik w tym zakresie niż w Megane E-Tech electric. Najbardziej zaskakujące jest poziom przyspieszania autem ważącym 1757 kg, względnie 1890 kg. Sprint do setki trwa 8,6 s i w mocniejszej wersji 7,9 s. Do tego sprint cenowy wygląda następująco: słabsza wersja kosztuje 202,9 tys. zł, a mocniejsza 233,9 tys. zł.
Wojciech Sierpowski