Jak bardzo zmienił się rynek i nasze preferencje, świadczy fakt, że kiedyś Jaguar kojarzył mi się z E-Type’m – czyli sportowym roadsterem o wysokich osiągach, albo też ze zwycięstwami w LeMans 24h.
Jaguar ma za sobą całą dekadę triumfów w latach 50, mało tego, po latach powrócił na tor La Sarthe, by w 1988 i 1990 ponownie wykazać swoje kompetencje w konstruowaniu szybkich i wytrzymałych samochodów. Nawet jeśli auta wyścigowe nie mają zbyt wiele wspólnego z drogowymi, to jednak przepływ technologii istnieje, a poza tym fama idzie w świat i trafia do naszej pamięci.

JaguarF-PaceSVR1988Edition_AutoRok_2023_08

Dziś markę Jaguar w większym stopniu kojarzę z elektrycznym I-Pace oraz z SUVami, a od niedawna jeden z nich – limitowany do 394 egzemplarzy F-Pace dobrze zapamiętam, bo była to wersja upamiętniająca zwycięstwo Jaguara w 1988 roku, kiedy to model XJR-9 pokonał rekordową liczbę okrążeń – 394 (5332,8 km). Dopiero 22 lata później został on pobity wynikiem 397 okrążeń i nigdy więcej nie przejechano większego dystansu.

JaguarF-PaceSVR1988Edition_AutoRok_2023_01

Dziś markę Jaguar w większym stopniu kojarzę z elektrycznym I-Pace oraz z SUVami, a od niedawna jeden z nich – limitowany do 394 egzemplarzy F-Pace dobrze zapamiętam, bo była to wersja upamiętniająca zwycięstwo Jaguara w 1988 roku, kiedy to model XJR-9 pokonał rekordową liczbę okrążeń – 394 (5332,8 km). Dopiero 22 lata później został on pobity wynikiem 397 okrążeń i nigdy więcej nie przejechano większego dystansu.
Stworzenie takiej wersji było dobrą ideą. Przyjemnie jest jeździć autem wożącym ze sobą kawał historii. Ale jak widać na zdjęciach Jaguar nie obnosi się z tym w sposób nachalny, lecz dyskretnie akcentuje to, czym może się pochwalić. Wersja 1988 Edition z zewnątrz wyróżnia się lakierem sprawiającym wrażenie czarnego. W słońcu ujawniają się na nim odbicia w kolorze ametystu. Felgi oraz logo z tyłu są satynowe. W takich właśnie barwach ścigał się zwycięski Jaguar w Le Mans.

JaguarF-PaceSVR1988Edition_AutoRok_2023_07

Jednak rzadko który nabywca żyje historią. Skoro producent wiąże charakter auta ze sportem samochodowym, to nie może on się ograniczać do marketingowego wybiegu, lecz musi być wyczuwalny, gdy usiądziemy za kierownicę. I tu na szczęście wszystko gra, włącznie ze świetnie dobranymi efektami pracy rasowego silnika spalinowego. 5-litrowa jednostka V8, która dzięki zastosowaniu kompresora dysponuje mocą 550 KM jest w stanie rozruszać ważącego ponad 2 tony SUVa w sposób godny samochodu wyczynowego. A ponieważ odpycha się on 4 kołami więc sprint do setki trwający zaledwie 4 s, okazuje się niewiele gorszy na luźnej nawierzchni.

Prędkość maksymalna 286 kmh z pewnością zrobiłaby dobre wrażenie na prostej Hunaudieres toru Le Mans. Tego parametru nie miałem gdzie sprawdzić, natomiast dało się wyczuć bardzo skuteczne działanie hamulców. Superprecyzyjnie działa układ kierowniczy, i co istotne czujemy co dzieje się z kołami. 8-biegowa przekładnia działa w zasadzie bez zarzutów, chociaż pierwszy moment ruszania mógłby być łagodniejszy. Na najwyższym przełożeniu przy 100 kmh silnik kręci się z obrotami nieco poniżej 1500/min.

JaguarF-PaceSVR1988Edition_AutoRok_2023_02

Chciałoby się powiedzieć, że przyczynia się do oszczędnej jazdy, ale może lepiej ten temat przemilczeć, bo średnie zużycie paliwa komputer pokładowy wylicza na 15,9 l/100 km. Można sobie wyobrazić, że przy spokojnej jeździe autostradowej spadłoby do 12 l/100 km. Ale nie od dziś wiadomo, że moc bierze się z paliwa. Komfort jazdy na równej drodze wysoki, aż chce się powiedzieć, że superauto do jazd długodystansowych. Na wybojach robi się mniej przyjemnie, bo tak szybki samochód musi mieć utwardzone zawieszenie.

Przy rozstawie osi 287,5 cm łatwo było opracować duże wnętrze. Zastanawia mnie tylko dlaczego mimo wstawienia super cienkich foteli, po ustawieniu przedniego siedzenia tak jak robię to zwykle, z tyłu zrobiło się ciasnawo, a dotknięcie kolanem twardego oparcia nie należało do przyjemnych. Nie wiem też dlaczego pokrętło głośności audio dedykowane pasażerowi umieszczono po lewej stronie środkowej konsoli, a wyłącznik kontroli trakcji po prawej. Pewnie jest to pozostałość po wersji z kierownicą po prawej stronie. Satynowe elementy zdobią również wnętrze samochodu. Szkoda, że pozostawiono także srebrne, bo wizualnie gryzą się z nimi. Trochę gryzie też cena 745 tys. zł, no ale w końcu jest to flagowa wersja Jaguara F-Pace.

Wojciech Sierpowski, fot. APR-foto i autor

Powiązane zdjęcia: