Toyota, a co za tym i Lexus, długo utrzymywały w tajemnicy prace nad autami czysto elektrycznymi. W marcu 2021 roku przedstawiono prototyp Lexusa LF-Z, stanowiącego wizję nowej epoki samochodów tej marki. Powstał on na bazie nowej platformy dedykowanej wyłącznie autom elektrycznym. Ciężki, płaski zestaw akumulatorów (90 kWh) został rozciągnięty na dużej, równej powierzchni.
System napędowy Direct 4 może przenosić moc na wybraną oś lub na 4 koła. Moc 400 kW (moment obrotowy 700 Nm) przekłada się na przyspieszenie w 3 sekundy do setki (Vmax ograniczono do 200 kmh) i to mimo masy własnej pojazdu 2100 kg. Prądu starcza na pokonanie dystansu 600 km. Niskie położenie środka ciężkości i dobre zbalansowanie całej konstrukcji zapewnia neutralne zachowanie się auta.
Podwójna podłoga z dużym rozstawem osi (2,95 m) wpływa na wysoki komfort jazdy i skuteczne odizolowanie odgłosów układu jezdnego od kabiny. Układ kierowniczy drive-by-wire gwarantuje bezpośrednie reakcje samochodu na skręty kierownicy, już przy niewielkich jej ruchach, a większa precyzja kierowania przekłada się na przyjemne odczucia podczas prowadzenia. W pełni elektroniczny system eliminuje nieprzyjemne wibracje na kierownicy.
Wnętrze zaprojektowano według koncepcji Tazuna koncentrującej się na człowieku. Sztuczna inteligencja samochodu jest w stanie prowadzić z kierowcą rozmowę i w ten sposób poznać jego preferencje oraz styl bycia. Bierze też pod uwagę kwestie bezpieczeństwa. Tablica wskaźników i inne elementy są umiejscowione stosunkowo nisko, co tworzy wrażenie otwarcia i gościnności zgodnie z koncepcją Omotenashi.
Wyświetlacz Head-up Display z rozszerzoną rzeczywistością, ekran dotykowy systemu multimedialnego i inne elementy tworzą zwartą całość. Cyfrowy system otwierania drzwi obsługiwany również telefonem umożliwia udostępnienie auta rodzinie lub znajomym bez przekazywania im fizycznego kluczyka. Panoramiczny dach jest wykonany z elektrochromowego szkła, więc może być przejrzysty, matowy lub podświetlony iluminacją imitującą gwiaździste niebo. Wyposażone w funkcję masażu tylne siedzenia można rozłożyć do pozycji leżącej.
Jak zwykle największą uwagę przykuwa wygląd zewnętrzny auta. W koncepcie LF-Z wszystko gra: sylwetka, proporcje, design zostały świetnie dobrane. O ile we wcześniejszych modelach tej marki, wiele elementów raziło i drażniło, tutaj zrezygnowano z nich i nawet mimo ‘zaślepionego’ grilla charakterystycznego dla elektryków, uzyskano świetny efekt z wyraźną domieszką stylu aero i sportowego charakteru. Taka rzeźba wzbudza emocje. WS
Polub nas na fb: https://www.facebook.com/MagazynAutoRok/