Kiedy w 1997 roku w Tokyo zaprezentowano pierwszego współczesnego Maybacha, natychmiast pojawiły się głosy, że za dużo w nim Mercedesa. Rzeczywiście Maybach 57/62 wyglądał niczym mocno wzbogacona i wydłużona S-klasa.12 lat produkcji potwierdziło, że czegoś zabrakło – może emocji, jakie powinien wzbudzać samochód niezależnie od jego gatunku, klasy, wielkości i ceny.
Mercedes-Maybach GLS 600
Niewiele więcej było ich też w drugiej generacji limuzyny, która pojawiła się pod marką Mercedes-Maybach. Po ukazaniu się na salonach samochodowych pięknych ‘show carów’ Vision, można było przypuszczać, że opanowano temat wyglądu współczesnych Maybachów. Niestety wprowadzany na rynek Mercedes-Maybach GLS 600 (cena od 802 400 zł!) rozwiewa te nadzieje. Abstrahując od wysokiej jakości, bogatego wyposażenia i ogólnie poziomu technicznego, wygląda jak … tani hatchback, albo kombi. Wystarczy jedno krótkie spojrzenie, by dojść do wniosku, że nie mamy czemu się przyglądać.
Proporcje sprawiają, że nie wiemy jakiej wielkości jest ten samochód, brakuje też jakichkolwiek motywów i detali wywołujących ciekawość. Najprawdopodobniej styliści, podążający za koncepcją zrodzoną w dziale marketingu, nie chcieli jakichkolwiek elementów drażniących wzrok. Jednym słowem preferowali wygląd ponadczasowy. Problem polega jednak na tym, że istnieją dwa rodzaje ponadczasowych form designu – jedna staje się kultowa, a druga ponadczasowo nijaka.
Wojciech Sierpowski
Galeria NextGEN
Galeria NextGEN
Polub nas na fb: https://www.facebook.com/MagazynAutoRok